Amon Hen

   I wreszcie się zrobiło. Nie samo, troszkę w  tym pomogłem, a jak pomogłem to nie mogło wyjść idealnie. Drugim razem wyjdzie mam nadzieję lepiej. Wszytko, po za posypkami to styrodur, figury orłów i tego czegoś co ma udawać gryfy również.

Helołyn

   Żadna makieta, ale jednak dzieło rąk. Ot, tak, zrobione na szybko.

A miało być tak pięknie

   Tak, w planach to miał być piękny budynek. Może by i był, gdyby nie to że według tego co widziałem w głowie, ruinek zająłby najmarniej połowę stołu. I niestety, ale zostałem odsunięty chwilowo od "warsztatu", do którego mam dostęp niecałą godzinę dziennie. A więc wyszło co wyszło. Następne będą lepsze. Tak się pocieszam.

Part Galen

   Tym razem coś większego.

Osgiliath grupowe

    Planszy, tej prawdziwej nie wydobyłem z komórki. Patrząc na to ile i czego musiałbym się naszarpać... Uznałem że to nie czas na taką pracę, więc w zastępstwie mały, rozsypująca się plansza ledwie 90 x 90 cm. ale i tak wydaje się pusta.

Osgiliath V

   Nareszcie coś mojego dla mnie:) Może troszkę przekombinowałem, ale jest jak zamierzałem. Z każdego miejsca można się wszędzie dostać. Tutaj nie mam ślepych zaułków, więc ucieczka zawsze jest możliwa. Resztę swojego Osgiliath, jak mówiłem, wykonam w okolicach jesieni. Może nawet uda mi się zrobić do niego specjalnie stół.

   Jutro galeria ogólnego rzutu na Osgiliath:)