czwartek, 31 października 2019

Skała Czaszki


     Tak mi się zrobiło w ramach recyklingu. Musiałem pozbyć się drobnych odpadków styropianu, więc skończyły jako skała.
     Na marginesie, miejscowi nie pojmują dlaczego Wędrowcy kamień wysoki na dwie długości dorosłego osobnika, tak nazwali. Na usprawiedliwienie, miejscowi to bezkręgowce pijawkopodobne, rejestrujące otoczenie poprzez drgania.





niedziela, 4 sierpnia 2019

Ruiny...



     Taki budyneczek mi się zrobił. Co ma przedstawiać, jeszcze nie wymyśliłem. W założeniu miała być świątynia, jednak jak widać nie wyszło. Przypomina mi widziany w przelocie gdzieś na Dolnym Śląsku opuszczony budynek dworcowy.












niedziela, 21 lipca 2019

Mury Minas Tirith


   No, może nie całe, biegnące w linii prostej, ale jednak chyba cokolwiek podobne? Długość równe 60 cm.


         








czwartek, 18 lipca 2019

Podstawa pod dioramę - Helmowy Jar



     Dzisiaj tylko takie maleństwo. W niedzielę przedstawię coś nieco większego, również ze świata LOTR.

     Dobrze jest przyjrzeć się zdjęciom. Coś mi nie pasowało, czegoś brakowało, aż wreszcie mnie olśniło. Dwa ostatnie zdjęcia dokumentują dokonaną poprawkę.

     







niedziela, 14 lipca 2019

Ruiny domu


     Po długiej przerwie się przypominam:) Faktycznie w tym roku mało nowego tworzę, co nie znaczy że nic nie tworzę. Po za tym rzadko i bardzo niechętnie korzystam z internetu, więc nie zawsze jest okazja swoje dzieła zaprezentować. Ten oto domek powstawał bardzo długo, potem długo czekał na malowanie, i chyba jeszcze dłużej na prezentację. Już po malowaniu zauważyłem że dom niby w porządku, ale coś z nim jest nie tego. No tak, na parterze brakuje okien! Pocieszyłem się że okna były akurat w tym miejscu gdzie ściana się zawaliła:) Niestety, na zdjęciach nie widać dobrze malowania, a wyszło moim zdaniem całkiem fajnie jako stare, przepalone i zmurszałe cegły. Wiem, bo porównywałem makietę z budynkiem w realu.









piątek, 17 maja 2019

Świątynia na wzgórzu


    Przedstawiam świątynię, czy też raczej ruiny świątyni Trzech Bezimiennych Braci. Bezimienni doczekali się tylko tej jednej, jedynej świątyni, w miejscu gdzie po raz pierwszy Powołali życie. Bezimienni Bracia stworzyli, lub jak mówili wyznawcy - Powołali wszystko co znamy i nie znamy, począwszy od siebie, poprzez Czas, Przestrzeń i na Śmierci skończywszy. Śmierć jednak dla ich wyznawców nie była Kresem lecz Wstąpieniem w prawdziwe Życie. Wystarczyło dwa razy w roku złożyć im hołd, w najdłuższy dzień oraz w najdłuższą noc. Koniec pitolenia, zapraszam do oglądania.