Kiedyś, grywając zapamiętale do wczesnych godzin rannych we "Władcę Pierścieni : Trzecia Era", najbardziej spodobała mi się przeprawa przez Eregion. Całkiem przyjemnie się błądziło pomiędzy skałami, wielokrotnie wchodząc na wzgórze na którym już wielokrotnie byłem i wielokrotnie zmierzając do jakieś kotlinki, trafiałem do jakieś jaskini. Najprawdziwszy labirynt pełen Orków i Wargów. W końcu spróbowałem stworzyć swój własny Eregion ze styropianu. Udało się średnio. Może to wina źle dobranych kolorów lub noża rzeźbiącego Styropian? W każdym razie nie moja :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz