niedziela, 30 września 2018

Ruiny świątyni



    Taka mała makietka z małą ruiną. Eksperyment. W zeszłym tygodniu drogą wymiany nabyłem Rolling Piny od Green Stuff World i chciałem je przetestować. Już wiem co i jak, przynajmniej tak mi się wydaje. Muszę mocniej dociskać, zdecydowanie mocniej. Efekt jednak całkowicie mnie zadowala. Z wyjątkiem malowania. W każdym razie na żywo wygląda to nieco lepiej. Cena farb wzrosła dosyć znacznie, jednak jakość spadła zdecydowanie. Teraz są strasznie gęste i jak zauważyłem mało wodoodporne nakładane cieńką warstwą, wiec pora rozejrzeć się za jakimiś innymi.














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz