I nadejszła pora na ostatnią makietkę która powstawała 5 maja wieczorem i rankiem 6 maja. Potem to już tylko malowanie i malowanie, jak widać oszczędne bo farby powychodziły.
Trafiłem na Twojego bloga już jakiś czas temu, szczerze to za każdym razem gdy patrze na nowe makiety, nie mogę się nadziwić jak genialnie one sie prezentują ;)
Nie myślałeś może o robieniu takich makiet na zamówienie? Ja niestety takich zdolności nie mam, posiłkuje się zakupionymi.
Cieszę się że moje dzieła znajdują uznanie w oczach innych. Jedne prezentuja się lepiej, inne gorzej, z większości jednak jestem zadowolony. Parę tutaj przedstawionych było wykonanych właśnie na zamówienie:)
Trafiłem na Twojego bloga już jakiś czas temu, szczerze to za każdym razem gdy patrze na nowe makiety, nie mogę się nadziwić jak genialnie one sie prezentują ;)
OdpowiedzUsuńNie myślałeś może o robieniu takich makiet na zamówienie?
Ja niestety takich zdolności nie mam, posiłkuje się zakupionymi.
Cieszę się że moje dzieła znajdują uznanie w oczach innych. Jedne prezentuja się lepiej, inne gorzej, z większości jednak jestem zadowolony. Parę tutaj przedstawionych było wykonanych właśnie na zamówienie:)
Usuń