Tak, lubię budować świątynie. To znaczy ich fragmenty i to najczęściej w stanie nienadającym się już do remontu. Tym razem jednak to nie jest jakaś tam świątynia. Ze względu na rozmiar i kunszt zdobniczy :) Pozwoliłem sobie nazwać ja Katedrą:) To tylko tak na próbę, następna będzie większa i nawet z pięknym wejściem. O ile się uda.
Elegancka! Czekam na tą większą :-)
OdpowiedzUsuń