piątek, 27 stycznia 2017

Kościół/Świątynia


  I przyszła pora na kolejną świątynię. Tym razem wykonałem ją nieco inaczej, bardzo oszczędnie, jeżeli chodzi o materiał, a szczególnie o czas. O tak, czasu zaoszczędziłem mnóstwo. Zwykle w budynkach takie ściany sklejam z trzech arkuszy, co pokazałem tutaj. Tym razem ściana powstała z jednego arkusza, jest też dzięki temu nieco cieńsza. Okna, po wycięciu obrysu, odchudzałem wycinarką do styropianiu, wycinałem otwory (aż się proszą o witraże), i już gotowe wklejałem. Czasu zaoszczędzone mnóstwo. jednak nie jest aż tak różowo. Wycinając obrys okna nożykiem, otwór powiększa się o grubość ostrza. Wiedziałem o tym i miałem nadzieję że grubsza warstwa farby tą szczelinę zalepi. W paru miejscach się udało, jednak na przyszłość przemaluję wklejone okna wikolem i będzie gucio.



















8 komentarzy: