Jak już zrobiły się "fortyfikacje", przyszedł czas na coś poważniejszego. Duże wyszło, ale mam nadzieję że da się w tym grać. W każdym razie dostęp do wnętrza jest dosyć łatwy i da się przemieszczać figurki bez wytrząsania ich z budynku. Prezentacji dokonuje oczywiście Marian.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz