Przedstawiam siódmą, nieudaną próbę stworzenia dużych, własciwie to chyba nawet olbrzymich ruin, które by mnie zadowoliły. I była to ostatnia nieudana próba mam nadzieję. Dojrzałem do tego żeby wreszcie złapać za ołówek i linijkę, bo jednak na pałę nic z tego nie wyjdzie. Najpierw zapraszam do oglądania, a po galeri pokażę co mi w tej makiecie nie pasuje.
Po pierwsze. To ma być wieża w wielkim, rozwiniętym mieście? Chwileczkę, komunikacja przy pomocy drabin? Uszłoby gdyby uznać że to szyb windowy. Następnym razem muszą jednak to być schody. Zamiast drzwi, lepiej wytłuc dziurę i ułozyć kladkę z desek prowadzącą na mur.
Jakaś pusta ta ściana.
Coś mi w niej nie pasuje, jest zbyt monotonna ta dzwonnica.
Dlaczego nieudana próba? Makieta jak się patrzy! Solidnie wykonana, sporej wielkości, stylistycznie pasująca do Osgiliath, a co najważniejsze - grywalna. Planujesz cały stół w podobnym stylu, z rzeką włącznie?
OdpowiedzUsuńNieudana bo grymaśny jestem:) Podoba mi się, ale jednak to nie to co chciałem.
UsuńStół, owszem, planuję ale czy z rzeką? O tym jeszcze nie myślałem. Ale możliwe że i o ten szczegół się pokuszę. Na razie zajmuje mnie Helmowy Jar i taki drobiazg jak Rhino