Nie dla siebie wprawdzie, ale z sercem robiłem, robiłem i robiłem, aż wreszcie zrobiłem. 5 tygodni zleciało jak z bicza trzasnął. Dłuższe były trzy dni kiedy rozmyślałem z czego i jak to zrobić oraz jak zmieścić na zasugerowanej powierzchni. Dosyć mało miejsca, ledwie o boku 60 cm, za to wysokość nie musiała być ograniczana, jednak urosły góry tylko na 50 cm. Od poziomu stołu. Zdjęcia jak na razie słabe ale i tak kilka pstryknąłem, bo jutro z oświetleniem moze być jeszcze gorzej. Chyba że uda mi sie skorzystać ze studia w telewizji, jednak to jeszcze wielka niewiadoma. Niezależnie od tego Junior ma na jutro zadanie wyszukać wszyskich Rohańczyków i Uruków którzy wystąpią jako statyści w sesji foto.
Mało elegancki tył.
5 tyogdni :O mi by to zajęło rok i takiego efektu bym nie osiągnął.
OdpowiedzUsuńSkąd wiesz? Próbowałeś?:)
UsuńŁooo! Niezła robota! Fajne, szczegółowo wykończone elementy. Podoba mi się Twoja precyzja.
OdpowiedzUsuńDziękuję, fakt niezła. I spory mebel z tego wyszedł:)
UsuńWspaniałość!
OdpowiedzUsuńHelm wiedział jak się buduje:) Chociaż pod względem obronnym, projekt spartolony:)
UsuńMega! 5 tygodni to zaiście epickie tempo na coś tak wspaniałego.
OdpowiedzUsuńTempo owszem, w tym dwa tygodnie urlopu:) Średnio wyszło 3 godziny dziennie
Usuń